Nie każdy mechanik może pochwalić się tym, że pięciokrotnie znalazł się w ścisłym finale prestiżowego konkursu Ferrari – Testarossa Awards. Krzysztof to jednak nie tylko jeden z najlepszych specjalistów w branży, ale również pasjonat, który od lat rozwija swoje umiejętności i inspiruje młodszych kolegów.
Jego przygoda z motoryzacją zaczęła się wcześnie – już jako nastolatek naprawiał motorynki, Polonezy i Duże Fiaty. Z czasem hobby stało się zawodem, a determinacja w zdobywaniu wiedzy zaprowadziła go na sam szczyt branży. Po pracy w Renault, gdzie zdobył szeroką wiedzę techniczną i przeszedł cykl ponad 30 specjalistycznych szkoleń, trafił do Ferrari – jednej z najbardziej prestiżowych marek motoryzacyjnych na świecie.
Początki w Ferrari nie były łatwe – nowy poziom technologii, inny język pracy i ogromna odpowiedzialność wymagały intensywnego szkolenia. Krzysztof podjął jednak wyzwanie, poświęcając mnóstwo czasu na naukę i rozwój. Jego determinacja zaowocowała – stał się jednym z najlepszych mechaników Ferrari na świecie. Dowodem na to są zdobyte przez niego tytanowe śruby, które przyznawane są finalistom Testarossa Awards. Jako jedyny na świecie zgromadził ich pięć – wystarczająco, by przykręcić jedno pełne koło Ferrari!
Jego pasja do mechaniki nie kończy się na pracy – chętnie dzieli się wiedzą z młodszymi kolegami, pomagając im rozwijać umiejętności i budować swoją przyszłość w branży. Jak sam podkreśla, motoryzacja to nie tylko mechanika – to także elektryka, chemia, fizyka i informatyka. By być najlepszym, trzeba nieustannie się uczyć i dostosowywać do nowych technologii.
Co radzi młodym mechanikom? By nie zamykali się w schematach i stale poszerzali swoją wiedzę. „Świat się zmienia, trzeba ewoluować razem z nim” – mówi Krzysztof. Jeśli chcecie poznać jego historię bliżej, koniecznie obejrzyjcie pełny wywiad na YouTube – to inspirująca rozmowa, która może zmotywować każdego miłośnika motoryzacji!
