Podczas transmitowanej w internecie prezentacji, Scuderia Ferrari pokazała swój najnowszy bolid. Ferrari SF90 ma być bronią Sebastiana Vettela i Charlesa Leclerca w walce o mistrzowskie tytuły.
Oznaczony fabrycznym kodem 670 bolid, jest 65 konstrukcją zespołu z Maranello. Jego oficjalna nazwa – SF90 – to odwołanie do 90. rocznicy założenia Scuderii Ferrari. Stworzony przez Enza zespół początkowo odpowiadał za wystawianie do wyścigów fabrycznych bolidów Alfy Romeo. Od 1947 r. wystawiał samochody własnej produkcji.
Na pierwszy rzut oka widoczne jest nowe malowanie – z ciemniejszym odcieniem czerwieni i szarymi akcentami. Nowy bolid jest rozwinięciem ubiegłorocznej konstrukcji, z uwzględnieniem zmian w regulaminie na sezon 2019.
W tym roku bolidy będą mieć szersze (2 m) przednie skrzydło, którego kształt został mocno uproszczono. Jak przyznał Mattia Binotto, szef zespołu i jego dyrektor techniczny, projektanci wykorzystali tu możliwości do maksimum. Zgodnie z nowymi przepisami powiększono także tylne skrzydło bolidu. Dzięki ciaśniejszemu upakowaniu wszystkich podzespołów ekipa Ferrari mogła zaprojektować nieco bardziej zwartą sylwetkę, co widać zwłaszcza w okolicach pokrywy silnika. Dzięki temu bolid ma lepsze właściwości aerodynamiczne.
Ulepszono także jednostkę napędową – zarówno silnik spalinowy, w którym dopracowano m.in. przepływ wszystkich płynów, jak i silnik elektryczny i system przechowywania energii, który jest teraz lżejszy i bardziej pojemny.
Już 18 lutego Ferrari SF90 wyjedzie na tor podczas pierwszej sesji testowej przed nowym sezonem. Testy w Barcelonie potrwają do 1 marca (z 4-dniową przerwą). Pierwszy wyścig zostanie rozegrany w Australii już 17 marca.