W 2004 r. w Maranello powstał departament Ferrari Classiche, zajmujący się renowacją i certyfikacją historycznych modeli Ferrari. Obecnie na całym świecie działa ponad 70 warsztatów z certyfikatem Ferrari Classiche Officina. w maju 2019 r. dołączył do nich serwis Ferrari Katowice.
Jeżeli jesteś gotów wydać 70 mln dolarów na ponad 60-letni samochód, musisz być pewny, że kupujesz oryginał. Choć Ferrari wyprodukowało tylko 36 egzemplarzy Ferrari 250 GTO, na świecie jest ich dużo więcej. Niektóre repliki, zbudowane na podzespołach innych modeli Ferrari, są wykonane tak wiernie, że potrzebne są szczegółowe badanie techniczne i kwerenda w archiwach marki, by stwierdzić, że to nie jest oryginał. Tym właśnie zajmuje się w Maranello dział Ferrari Classiche.
Kompletne archiwum
Któż może mieć lepszą wiedzę o samochodach niż ich producent? Niestety, w przypadku Ferrari nie było to takie oczywiste. Dość swobodne podejście do dokumentacji, bałagan w archiwach oraz notoryczne przebijanie numerów seryjnych dawnych prototypów czy samochodów wyścigowych sprawiły, że losy niektórych samochodów do dziś pozostają zagmatwane. Wraz z utworzeniem w 2004 r. departamentu samochodów klasycznych rozpoczęła się praca nad uporządkowaniem i uzupełnieniem archiwów. Dziś Ferrari Classiche dysponuje kompletną dokumentacją każdego samochodu, który opuścił bramy fabryki.
Żmudny proces
Certyfikacja autentyczności samochodu to długi i żmudny proces. Archiwiści na podstawie numeru nadwozia sprawdzają wszystkie informacje na temat danego auta. W tym czasie technicy prowadzą jego szczegółowe badania. Ręczny system produkcji w Maranello nieco ułatwia sprawę. Każdy samochód był bowiem inny i łatwo można zweryfikować charakterystyczne cechy czy specyficzne wymiary. Badane są wszystkie podzespoły – czy są oryginalne, a jeżeli nie, to czy są wykonane według fabrycznej specyfikacji. Karoseria i podwozie badane są także spektrometrem, aby określić, czy stal, z której są zrobione, jest fabryczna. Na koniec specjalny komitet pod przewodnictwem Piera Ferrariego wydaje certyfikat autentyczności.
Nowe jak stare
W 2013 r. do warsztatu Ferrari Classiche trafiło Ferrari 275 GTB/4 N.A.R.T. Spyder z numerem seryjnym 10621. Jego pierwszym właścicielem był Steve McQueen. Kiedy jednak amerykański aktor odbierał go z Maranello, samochód był zamkniętą berlinettą – dopiero kolejny właściciel przerobił go na kabriolet. Zasady Ferrari Classiche są jednak jasne – aby auto mogło otrzymać certyfikat, musi mieć taką specyfikację, w jakiej opuściło fabrykę. Technicy Ferrari zrekonstruowali więc dach i tylne słupki, formując blachę za pomocą młotków – tak jak formowano ją niegdyś w zakładzie Scagliettiego. Ferrari Classiche może zrekonstruować dziś każdą część, włącznie ze zbudowaniem od podstaw kompletnego silnika V12. Do dyspozycji zespołu są oryginalne rysunki, schematy, a także narzędzia i materiały.
Lokalny przedstawiciel
Część zadań związanych z certyfikacją, a także obsługą i rekonstrukcją samochodów mogą wykonywać dealerskie serwisy Ferrari, które mają przyznany certyfikat Ferrari Classiche Officina. Od 2019 r. do tej grupy należy także serwis Ferrari Katowice – który otrzymał numer 75. Wymagało to przeszkolenia mechaników, wydzielenia w garażu przestrzeni przeznaczonej specjalnie dla samochodów zabytkowych. Poza niektórymi badaniami autentyczności i rekonstruowaniem od zera niezbędnych części – te czynności muszą być wykonywane w Maranello – certyfikowane serwisy mogą w pełni zaopiekować się każdym klasycznym Ferrari.
20 lat lub więcej
Program Ferrari Classiche obejmuje samochody Ferrari starsze niż 20 lat. Do tej grupy należą więc już takie modele jak: Ferrari Testarossa, 550 Maranello, F355 Berlinetta czy od przyszłego roku także 360 Modena. Ponadto program zapewnia obsługę aut z lat 50., 60. czy 70. XX w. Oprócz pojazdów zabytkowych certyfikowane są także samochody z limitowanych serii, jak LaFerrari czy F12 tdf, oraz rocznicowych edycji Tailor Made. Proces potwierdzania autentyczności jest dość kosztowny – dla niektórych modeli może to być wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jednak klient, który zdecyduje się ponieść takie koszty, może liczyć przy sprzedaży na znaczący wzrost wartości swojego samochodu.